Zimno jako lekarstwo?

                      Budowanie odporności w warunkach zimnych.

Zacznijmy od ogólnej sfery merytorycznej.

Jak zimno wpływa na nasz organizm?
Potwierdzono naukowo, że przebywanie w niskich temperaturach zwiększa produkcje białych krwinek (leukocytów). Są one odpowiedzialne za ochronę organizmu przed czynnikami chorobotwórczymi.

Jaka temperatura jest uznawana za niską?

To zależy. Na przykład podczas spania będzie to 16-19 *C, kiedy wykonujemy intensywny wysiłek to do 5 *C, natomiast przy kąpielach poniżej 10 *C. Tak naprawdę każdy reaguje inaczej na spadek temperatury.

Jakie wyróżniamy metody budowania odporności na zimnie?

Pewnie najpopularniejszą metodą, o której słyszeliśmy to morsowanie. Większość myśli, że ogranicza się to tylko do wchodzenia do lodowatej wody na kilka minut. Jest to tylko jeden ze sposobów. Do ‘’morsowania” możemy również zaliczyć, tarzanie się w śniegu, wychodzenie w okrojonym ubraniu na zewnątrz, pływanie na otwartej przestrzeni, a także medytację poza strefą ciepłego komfortu.

Wady, a zalety

Jeżeli chodzi o wady to jedyne co można tutaj napisać to możliwość mniejszych przyrostów mięśniowych oraz wzrost stresu, ALE jest to widoczne przy pierwszych próbach ekspozycji naszego ciała na zimno, później nasz organizm się przyzwyczaja i możemy to sami kontrolować.
Jeżeli chodzi o zalety to jest ich mnóstwo. Na przykład tak jak wcześniej wspomniałem zwiększenie naszego układu odpornościowego, a ponad to:
-lepsza regeneracja
-lepsze krążenie układu krwionośnego
-lepsze samopoczucie
-obniżenie stanów zapalnych
-wzrost adrenaliny

Jak rozpocząć przygodę z ekspozycją w niskich temperaturach?
Jedna istotna rzecz – MOTYWACJA. Dzięki niej tak naprawdę możemy wyjść z naszej strefy komfortu.
Jest mnóstwo różnorakich technik, ale to od nas zależy jaką wybierzemy. A może opracujemy swoją własną(?).

-Szymon